Koniec roku jest dla wielu okazją do podsumowania, co wyjątkowego ich spotkało w danym roku albo do przedstawienia podróżniczych planów na kolejny rok. Dla mnie grudzień wygląda trochę inaczej. Urodziłam się dwa tygodnie przed Bożym Narodzeniem i wtedy, kiedy wszyscy gorączkowo poszukują prezentów dla swoich bliskich, ja celebruję ten wyjątkowy dla mnie dzień. Wiecie co? Naszło mnie dziś, że chętnie sobie podzielę się z Wami listą marzeń, w której zawarłam zarówno marzenia typowo podróżnicze, jak i te luźno powiązane z podróżowaniem. Chciałabym je zrealizować, lub chociaż zbliżyć się do ich realizacji w najbliższym roku.
Dlaczego jest ich 28? Bo dziś zdmuchnę tyle świeczek na torcie.
1. BIRMA
Zachwycić się tysiącem świątyń w Bagan.
AKTUALIZACJA: Marzenie zrealizowane już rok później, kiedy w grudniu pojechałam do Birmy. Bagan było dla mnie na tyle niesamowite, że dwa razy wstałam tam na wschód słońca (co w normalnych warunkach jest dla mnie męczarnią).
2. PODWODNE ZWIEDZANIE
Odważyć się na snorkeling, a może i nawet na nurkowanie dla początkujących (na PADI chyba jeszcze nie mam szans…). Mam strasznego pietra, by zanurzyć się pod wodą, chciałabym wreszcie pokonać ten lęk i móc podziwiać piękno podwodnej natury.
AKTUALIZACJA: Obydwu sportów spróbowałam po raz pierwszy w Indonezji jesienią 2016 roku: snurkowania na Flores, a nurków na Gili Trawangan. I jak snorkeling uwielbiam, tak nurkowanie dalej wzbudza we mnie lęk.
3. LIZBONA
Czyli moje ukochane miasto. W końcu pokazać rodzicom, co ma najlepszego do zaoferowania. A może i spróbować znowu tam zamieszkać.
AKTUALIZACJA: Po śmierci taty we wrześniu 2015 zabrałam mamę do Lizbony. Czy dalej chciałabym tam zamieszkać? Nie mówię nie…
4. UZBEKISTAN
Zobaczyć na własne oczy jedno z najstarszych miast świata – Samarkandę.
AKTUALIZACJA: Dalej baaardzo chcę jechać do Uzbekistanu, a co najlepsze – moja mama również! Szykuje się nam pewnie kolejny babski wypad z plecakami 🙂
5. BIAŁE NOCE
Doświadczyć białych nocy w Petersburgu i zwiedzić Ermitaż – mówiłam Wam już, że jestem wielką fanką sztuki?
AKTUALIZACJA: Chyba aż tak bardzo nie chciałabym zobaczyć białych nocy… Za to zorzę polarną… Taaak!
6. PORTUGALSKI NA ŚWIECIE
Sprawdzić, jak bardzo różni się portugalski w Timorze Wschodnim od jego europejskiego pierwowzoru.
AKTUALIZACJA: No i to sprawdzałam w tym roku… Jak się różni? Nie za bardzo, ale jest dużo rzadziej używany, niż myślałam!
7. LEGIA
Pojechać na mecz wyjazdowy Legii w Lidze Europy. W życiu byście nie pomyśleli, że na meczu Legii byłam po raz pierwszy w wieku 5 lat i od tamtej pory przynajmniej kilka razy w roku pojawiam się przy Łazienkowskiej.
AKTUALIZACJA: Moja miłość do piłki jest coraz słabsza, a więc i chęć pojechania na mecz wyjazdowy też maleje…
8. ISLANDIA
Zobaczyć gejzery słuchając muzyki Sigur Ros.
AKTUALIZACJA: Ahh Islandio! Mam nadzieję, że w 2018 w końcu Cię zobaczę!
9. RUMUNIA
Przejechać na stopa Szosą Transfogaraską.
AKTUALIZACJA: Było blisko, miałam już bilety do Rumunii na wrzesień 2015, jednak zrezygnowałam z wyjazdu przez chorobę taty.
10. AZORY
Poznać fascynujące i wciąż nieodkryte wyspy na środku oceanu.
AKTUALIZACJA: W czerwcu 2015 byłam na azorskiej wyspie Sao Miguel, która tak mnie zachwyciła, że na pewno na Azory jeszcze wrócę!
11. CHORWACKI
Nauczyć się tego języka na tyle dobrze, by móc czytać w nim książki. Mój obecny poziom pozwala jedynie na swobodne czytanie prasy bulwarowej i rozmowy przy rakiji 😉
AKTUALIZACJA: Książek dalej po chorwacku nie czytam, ale dalej mogę się w tym języku swobodnie porozumiewać, więc nie jest źle!
12. MEKSYK
Pojechać na wielkie meksykańskie wesele – mam zaproszenie na ślub znajomej Meksykanki, który odbędzie się w 2015 roku i wierzę, że uda mi się tam dotrzeć.
AKTUALIZACJA: na wesele nie dotarłam, ale Meksyk dalej jest wysoko na liście miejsc do zobaczenia!
13. SREBRENICA
Pojechać tam w lipcu 2015 na 20. rocznicę ludobójstwa i przeprowadzić wywiad z Matkami Srebrenicy – organizacją zrzeszającą kobiety, które straciły mężów, braci czy synów w tej masakrze.
AKTUALIZACJA: nie udało mi się tam trafić w 2015 przez moją chorobę, ale w którąś kolejną rocznicę masakry na pewno się tam pojawię.
14. BOLIWIA
Zrobić sobie sesję zdjęciową na Salar de Uyuni.
AKTUALIZACJA: Salar de Uyuni dalej na liście miejsc do odwiedzenia, ale już nie tak wysoko, jak kiedyś…
15. KITESURFING
Spróbować i się nie zabić. Okazja nadarzy się już wkrótce, na Fuerteventurze!
AKTUALIZACJA: Jednak ten kitesurfing w ogóle mnie nie jara…
16. KAMBODŻA
Zweryfikować moją wiedzę o reżimie Czerwonych Khmerów.
AKTUALIZACJA: Miała być grana w tym roku, a zapewne będzie podczas kolejnego wyjazdu do Azji…
17. GUCZA
Pojechać na najsłynniejszy festiwal trąbek w Europie.
AKTUALIZACJA: Czy ja nie jestem już za stara na pijackie festiwale???
18. GWATEMALA
Zobaczyć wulkany i ruiny Majów.
AKTUALIZACJA: Już nie tak wysoko na mojej liście…
19. AUSTRALIA
Spróbować steka z Kangura.
AKTUALIZACJA: Spróbowany po raz pierwszy chyba w grudniu 2016, podczas okresu, kiedy mieszkałam w Sydney. Jak dla mnie smakuje trochę jak kurczak.
20. AIRBUS A380
Bo chciałabym polecieć największym samolotem pasażerskim na świecie!
AKTUALIZACJA: Udało się zupełnie przypadkiem! W ósmym miesiącu mojej podróży dookoła świata okazało się, że najtańszy lot z nowozelandzkiego Christchurch do Sydney to lot Emirates, właśnie na pokładzie A380.
21. MAKAU
Sprawdzić, czy zostało jeszcze coś portugalskiego w tym miejscu (oprócz Kasyna Lizbona).
AKTUALIZACJA: Miałam odwiedzić Makau w 2016, ale złamana noga mi w tym przeszkodziła. Ale jeszcze tam pojadę!
22. ARGENTYNA
Poznać i zrozumieć argentyński slang. Dla niewtajemniczonych: mówię biegle po hiszpańsku, ale slang argentyński, z którym miałam okazję zapoznać się oglądając jeden film, podobny jest zupełnie do niczego.
AKTUALIZACJA: Argentyna dalej wysoko na liście miejsc, które chciałabym odwiedzić (i nie tylko ze względu na tamtejszy slang!)
23. CHRISTCHURCH
Zobaczyć, jak miasto odradza się po trzęsieniu ziemi.
AKTUALIZACJA: Byłam w Christchurch w kwietniu 2017. Miasto dalej jest mocno przygnębiające…
24. JAPONIA
Zobaczyć sakurę, czyli kwitnące drzewa wiśni.
AKTUALIZACJA: Chyba już nie tak wysoko na mojej liście…
25. PORA MONSUNOWA
Doświadczyć pory monsunowej w jakimkolwiek kraju Azji Południowo-Wschodniej.
AKTUALIZACJA: Jakoś do tej pory praktycznie udawało mi się przed porą deszczową uciec…
26. BOŻE NARODZENIE NA PLAŻY
Spędzić święta na plaży z drinkiem w ręku.
AKTUALIZACJA: Święta 2016 były spędzone (częściowo!) na plaży i były baaardzo fajne!
27. CYRYLICA
Nauczyć się serbskiej cyrylicy, by wreszcie bez przeszkód poruszać się po Belgradzie.
AKTUALIZACJA: No i dalej tej cyrylki nie ogarniam… Czas się wreszcie wziąć za naukę!
28. IRAN
Zobaczyć, przeżyć i doświadczyć. Po prostu!
AKTUALIZACJA: Może w 2018 wreszcie uda się wyskoczyć do Iranu?
A Wy? Jakie macie marzenia podróżnicze?
Podobał Ci się ten wpis? Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz komentarz.
4 komentarze
Done: 2, 3, 5, 26
Wspólne marzenia: 1, 8, 10, 14, 15, 17, 18, 28 😉
Zainspirowałaś mnie. Ja urodziłam sie 5 dni przed Wigilia, a ostatnio pomyślałam, ze tez powinnam mieć swoją listę. Moze pomoże mi trochę ogarnąć chaos 😉
Pozdrawiam serdecznie! Życzę spełnienia tych planów i marzeń. I to jak najszybciej 🙂
Ewa, też mieszkałaś w Lizbonie? 🙂 odnośnie Azorów to easyjet i ryan zaczynają tam latać na wiosnę, więc będzie taniej się tam dostać! Cieszę się, że mogłam zainspirować i czekam w takim razie na Twoją listę. Odnośnie życzeń to nie dziękuję 😉 pozdrawiam!
Marzenia spełnione: 5,16,20,25
Marzenia zaplanowane i realizowane w 2015: 8 i 28
Wspólne marzenia do zrealizowana kiedyś: 10
Dla mnie rok 2015 będzie czasem spełniania marzeń. Najpierw wielki i wyczekiwany pobyt w Iranie, potem Jerozolima, i w końcu później Islandia. Jeszcze tylko Azorów brakuje do zestawu!
Spełnienia marzeń życzę!
Moim największym podróżniczym marzeniem jest Kuba 🙂 Dlatego bardzo Ci zazdroszczę, że zobaczyłaś ten kawałek świata 🙂