Co zawsze przychodzi Wam do głowy, jak myślicie o Mediolanie? Legendarna katedra Duomo i ulice pełne butików najsłynniejszych światowych projektantów? Też miałam takie skojarzenia. Tak naprawdę nie wiedziałam, czego więcej mogę się spodziewać po tym mieście. Na szybko przeglądając Internet wydawało mi się, że wszystkie inne atrakcje oprócz Duomo są zamieszczane w przewodnikach jedynie na siłę, a Mediolan nie ma nic specjalnego do zaoferowania. Czy są tam w ogóle jakieś ciekawe miejsca?
W moich rozterkach nie pomógł mi stary dobry znajomy – Jacopo – którego odwiedziłam tam po kilku latach obiecywania krótkiego wypadu w jakiś weekend. Mój ulubiony Italiano z rozbawieniem poinformował mnie, iż mimo, że urodził się w Mediolanie, to praktycznie nie zna tego miasta. No, z rzeczy do zobaczenia jest Duomo i zamek – uśmiechnął się z rozbawieniem. – Mediolan to miasto pełne zwykłych mieszkańców, a nie turystów – dodał.
Oprócz niewątpliwej atrakcji jaką jest chyba najsłynniejsza włoska katedra, szwędałam się po mediolańskich uliczkach chłonąc atmosferę miasta. Miasta. w którym, jak podkreślił Jacopo, nie ma wielu turystów, ani zabytków, gdzie można zwolnić tradycyjne turystyczne tempo i skupić się na detalach. A tych Mediolan ma bardzo dużo. Ponad rok po powrocie z tego miejsca poniżej przedstawiam wam charakterystyczne elementy Mediolanu, które zapadają na dłużej w pamięć.
Z czym kojarzy mi się Mediolan?
Monumentalne budynki na każdym kroku
Szczególnie zwróciłam uwagę na architektoniczne detale
Miejskie ogrody na dachach kamienic
Możemy je spotkać nawet w ścisłym centrum.
Interesujące wystawy sklepowe
Nie mam tu na myśli tylko tych typowo modowych – Mediolan może pochwalić się też ciekawym designem!
Klimatyczne tramwaje
Mamy tu przede wszystkim żółte tramwaje łudząco podobne do tych lizbońskich, ale trafiają się też inne ciekawe, np. róźowe. Ich sieć gęsto oplata całe miasto i na niejednym skrzyżowaniu tworzy charakterystyczne „pajączki”, które absolutnie uwielbiam fotografować!
Miejsca historyczne
W dużej mierze pełnią one miejsca spotkań mediolańczyków.
Starsi mieszkańcy spotykają się na zamku – sprawiają wrażenie, jakby turyści zwiedzający tą budowlę w ogóle im nie przeszkadzali.
Młodzi mieszkańcy wieczorami urządzają sobie botellón na placu pomiędzy Colonne, czyli dosłownie kolumnami pozostałymi po dawnej rzymskiej świątyni, a Bazyliką. Wielki plac – przynajmniej w weekendy – jest szczelnie zapełniony wesołymi i głośnymi mediolańczykami, a cała impreza trwa do późnych godzin. Z drugiej strony jest bardzo klimatycznie, sympatycznie, nie ma burd, a mundurowi nawet nie pomyślą, by kogokolwiek spisywać.
Colonne za dnia…
…i wieczorem
Czasami Mediolan przypomina Amsterdam…
…a czasami bliżej mu do Berlina
Mam wrażenie, że atmosfera tego miasta tkwi w detalach, poczynając od tych wszystkich wcześniej wymienionych, aż do Duomo, której dach jest najbardziej niesamowitym dachem świątyni, jaki kiedykolwiek widziałam!
Mimo to, po kilku dniach pobytu Mediolan potrafił mnie jeszcze czymś zaskoczyć. Moje ulubione ptaki spotkałam w prywatnym parku chyba 10 minut pieszo od wspomnianego Duomo.
Czy wróciłabym do Mediolanu? Myślę, że tak, i że to jest jedno z tych europejskich miast, w których fajnie by się mieszkało.
Podobał Ci się ten wpis? Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz komentarz.
16 komentarzy
Ja niestety w Mediolanie byłam krótko. Ale fakt faktem był to intensywny czas 😉 Np. w ramach CS nocowałam na pogotowiu, mogąc przy okazji zapoznać się z zabytkowymi karetkami pogotowia 😀
Aa nocleg na pogotowiu – czad! 😀
Było jeszcze bardziej czadowo,jak napisałam mojej mamie,gdzie nocowałam w Mediolanie.Jak na pielęgniarkę przystało wpadła w lekkie osłupienie i poziom adrenaliny znacznie się jej podniósł 😉
kilka razy byłam w Mediolanie i nigdy mnie jakoś bardzo nie przekonał. Fakt, katedra i dworzec kolejowy powalają, ale trochę mnie te monumentalne budowle przytłaczały. Ale w tym roku trafiłam tam służbowo, zobaczyłam trochę inne miejsca i stwierdziłam, że trzeba dać temu miastu kolejną szansę. A to jak przedstawiłaś Mediolan bardzo zachęcą, żeby ta szansa zdarzyła się jak najszybciej! Dzięki!
ja miałam szczęście spędzić te kilka dni tam w lokalnym towarzystwie, a większość Mediolanu nie jest monumentalna 🙂 nie jest to może najpiękniejsze miasto na świecie, ale ma swój klimat i widać, że się tam dobrze mieszka. jak będziesz się jeszcze raz tam wybierać, to chętnie polecę ciekawe knajpy 🙂 pozdrawiam!
ja bylabym wdzieczna za polecenie jakichs fajnych, niezbyt turystycznych knajpek 🙂
Nigdy nie zrozumiem, jak można przywiązywać tyle wagi do ciuchów, o cenach nie wpsominając ale design to chętnie;)
Ja też tego nie zrozumiem 😉 przecież za 2 tys. zł zamiast płaszcza czy innych butów można kupić sobie lot na inny kontynent! no ale każdy ma swoje priorytety 🙂
Taka alternatywna strona Mediolanu, co? Wiesz, że w Bergamo byłem nie raz i do tej pory nie wybrałem się do Mediolanu? Znam osobiście chyba tylko jedną osobę, która uwielbia Mediolan, ale to głównie przez modę. Choć przyznam, katedrę chciałbym zobaczyć na żywo! Pozdrawiam!
Mediolan nie jest może jakimś ultra pięknym miastem, ale jak dla mnie jest ciekawe, wydaje się, że fajnie się w nim mieszka 🙂
świetne zdjęcia! Jak jechalam do Mediolanu to moi znajomi patrzyli się krzywo i mówili, że tam brzydko i nie ma niczego ciekawego. Oj, jak się mylili!
dziękuję 🙂 a jak Twoje wrażenia z wizyty w tym mieście?
Ooooo podoba mi się! Nie byliśmy jeszcze, chociaż wielokrotnie mijaliśmy po drodze. Zawsze mi się wydawało, że to taki moloch. Ale teraz widzę po Twoich zdjęciach, że to zdecydowanie coś dla mnie! Kanały, rili? W szczególności impreza na pontonach wygląda zachęcajaco 😉 I te ogrody na budynkach! Uwielbiam!
myślę, że impreza na pontonach nie zdarza się codziennie 😉 dla mnie kanały i colonne były numerem jeden! polecam na wizytę, Luśce też powinno się spodobać!
Mediolan chętnie bym zwiedził. A tą podróż zakończyłbym oglądnięciem meczu Interu. 🙂
Podobnie jak Tobie Mediolan mi się spodobał i chętnie bym do niego wrócił. Czy był chciał tam zamieszkać? Hmm tego nie wiem, ale myślę, że szybko bym się zaaklimatyzował 🙂